Strony

niedziela, 20 marca 2016

Światowy Dzień Szczęścia - parę spostrzeżeń


Dzisiaj mam do Ciebie dwa pytania: Czy jesteś szczęśliwy?
I drugie: A co zrobiłeś, że czujesz się tak a nie inaczej?

co daje Ci szczęście
Większość poradników albo artykułów z dziedziny coachingowej w którymś momencie nakłania do tego, by przez chwilę zostać sam na sam ze sobą. Obojętnie czy jest to kwadrans przed położeniem się spać, czy wyjazd za miasto i spacer w lesie. Prędzej czy później będziesz musiał ze sobą porozmawiać, a wtedy pojawi się m.in. jedno natrętne pytanie, które będzie do Ciebie wracać – niezależnie czy udzielisz odpowiedzi. Czy jesteś szczęśliwy?
Kiedy masz dużo czasu, dużo rozmyślasz i siłą rzeczy częściej powracasz do pytania: „czy jestem szczęśliwy?” Czasem (jeżeli masz więcej czasu) zadajesz sobie pytanie dlaczego tak jest (lub nie jest) i co możesz (lub nie musisz) zmienić. Ale twoje szczęście nie zależy od tego ile masz wolnego czasu (a przynajmniej nie bezpośrednio).


Jaka jest Twoja recepta na szczęście?

Z początku nie wiedziałam jak odnieść się do tematu i jak przekazać to, co chodzi mi po głowie. Trafiłam na wywiad przeprowadzony przez TVN24 z Panem Piotrem Kuczyńskim (główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion), którego zaraz na początku zapytano: „jaka jest Twoja recepta na szczęście?”. Padła odpowiedź „nie wiem” i właśnie to spowodowało, że obejrzałam wywiad do końca.


Niestety ta odpowiedź nie została rozwinięta, ale i tak nie dała mi spokoju. Gdyby pytanie brzmiało inaczej np. „jaka jest recepta na szczęście?”, to rozumiem, że jedyną słuszną odpowiedzią byłoby „nie wiem”, bo nie ma jednego sposobu na to, by wszyscy byli szczęśliwi. A to choćby z tego prostego względu, że każdy z nas inaczej pojmuje szczęścia. Dlatego zastanawiam się jak to możliwe, że można nie znać odpowiedzi na to pytanie? Wiem, że ktoś pewnie napisze, iż to jest analityk, ekonomista itp. osoba, która nie ma filozoficznego podejścia do życia a skupiona jest jedynie na cyfrach. I co z tego? Ja również z wykształcenia będę ekonomistą a jednak wiem, co daje mi szczęście. A Ty?

Moja recepta jest prosta – jestem sobą, realizuje swoje plany i marzenia, rozwijam się i przekraczam swoje ograniczenia, a wszystko to robię otoczona ludźmi, którzy czują podobnie. Bajka? Być może dla niektórych, ale grono z Was rozumie o czym piszę. Ale i tak TWOJA recepta może być inna i to będzie w porządku. Może do dzień relaksu tylko dla siebie? Może to rodzina albo druga bliska osoba? Może to wyjście do klubu albo pisanie poczytnego bloga? Nieważne co, ważne że wiesz czym to jest.

Jaka jest tajemnica szczęścia?

Jak bardzo bawią mnie takie pytania, to nie masz pojęcia. Tajemnica szczęścia sugeruje dwie rzeczy. Po pierwsze, że rzeczywiście taka tajemnica istnieje. A po drugie, skoro istnieje, to tylko nieliczni mają dostęp do tej wiedzy, więc trzeba coś zrobić, by znaleźć się w tym gronie wybranych.

Bzdura.

Równie dobrze tajemnica szczęścia mogłaby brzmieć tak: Każdy może być szczęśliwy pod warunkiem, że dowie się co konkretnie przynosi mu szczęście (i nie chodzi tu o talizman).

Johnowi Lennonowi przypisuje się słowa, w których na pytanie kim chce być jak dorośnie, odpowiedział, że chcę być szczęśliwym człowiekiem. Lennon nie miał monopolu na tą odpowiedź, bo wszyscy chcemy być szczęśliwi – różnimy się tylko tym, że jedni wiedzą jak to zrobić a inni nie.

Opcja dla osób, które nie mają czasu na rozmyślania (a przynajmniej tak im się wydaje). Pewnego dnia mijają grupkę roześmianych ludzi lub idą do pracy i w ich głowie rozbłyska się myśl „jestem szczęśliwy”. Nie wiedzą dlaczego akurat teraz o tym pomyśleli, ale wiedzą dlaczego tak jest. Nie wiem jak to się dzieje, ale czasem po prostu budzisz się rano a Twoją pierwszą myślą jest „dzisiaj będzie dobry dzień”. U mnie zazwyczaj jest to dzień, kiedy wiem, że będę robić coś co lubię – ostatnio bardzo dużo angażuje się w sprawy Koła, bo od kwietnia ruszamy z dwoma projektami i jest przy nich huk roboty. Ale lubię to. Wstaje rano i mam power do działania. Wiem, że w chwili obecnej nie chciałabym być nigdzie indziej.

Jako kraj zajmujemy (niechlubne) 57 miejsce w rankingu Światowego Raportu Szczęścia opracowanego przez ONZ. Na pierwszym miejscu znajduje się Dania, a na dziewiątym Australia. Duchem bliżej mi do Australii niż do Danii, ale cieszę się, że jak chciałabym być jeszcze szczęśliwsza, to nie muszę daleko lecieć.

Jak spędziłeś Dzień Szczęścia?

Tak zupełnie na marginesie, to zastanawiałeś się kiedyś nad tym dlaczego akurat danego dnia wypada takie a nie inne święto? Mamy dzień kota, dzień osób leworęcznych, dzień naleśnika, czy dzień dziwaka. I kto je w ogóle wymyśla? Ja spędziłam go, będąc po prostu szczęśliwą. Najlepszy sposób na uczczenie tego dnia. Mam nadzieję, że postąpiłeś tak samo.

W ten weekend byłam na dwudniowym szkoleniu z wystąpień publicznych i komunikacji. Niesamowita sprawa, bo nauczyłam się wielu fajnych rzeczy i chyba po raz pierwszy trafiłam na szkolenie, które nie tylko mnie interesowało, ale z którego wiedzę mogę bezpośrednio wykorzystać w najbliższej przyszłości. Mam efekt „wow” i chociaż prowadzący powiedział, że 95% uczestników nie wykorzysta tej wiedzy w życiu, bo tak mamy, to jestem przekonana, że ze mną będzie inaczej (czyżby naiwnie?).

Innymi słowy można powiedzieć, że idąc na szkolenie sprawiłam sobie sama prezent, który okazał się wspaniały – nie tylko ładnie zapakowany, ale i piękny wewnętrznie. A to, co się dzieje między poszczególnymi modułami szkoleń to czysta magia. Ludzie są tak żądni kontaktu a jednocześnie są tak ciekawymi osobami, że przerwy przelatują nie wiadomo kiedy, a na koniec słyszy się jedynie głosy, że szkoda iż to nie jest 3-dniowe szkolenie... Przyznaję, było coś magicznego w tej grupie. Chodzę na wiele szkoleń, ale to było wyjątkowe. Bez dwóch zdań.

A może to kwestia tego, że wszędzie wokół panowała atmosfera dzisiejszego święta?

8 komentarzy:

  1. Heh, jako dziecko wierzyłem, że Szczęście to jakiś pomocny boży duszek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nawet coś w tym jest... w końcu nie istnieje jedna definicja.

      Usuń
  2. Moim szczesciem jest moja rodzina. Ale czy jestem w 100% szczesliwa? Nie do konca. Wydaje mi sie,ze do pelni szczescia potrzebnych jest wiele czynnikow,czasami niezaleznych od Nas.
    Ja wczoraj niestety 12 h w pracy. Probowalam jednak szeroko sie do kazdego usmiechac i nawet zasmialam sie glosno kilka razy na zdrowie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiech ma niesamowitą moc pod warunkiem, że trafi się na podobnie usposobionego człowieka. Mam jednego znajomego, którego nie wiem czy widziałam kiedyś uśmiechniętego. Nie ma żadnych przewlekłych problemów - taki ma po prostu styl bycia. Niezmiennie za każdym razem zaczynam nasze spotkanie od szerokiego uśmiechu, ale w miarę rozmowy czuję się przy nim sztucznie z tym uśmiechem i w końcu jestem zmuszona odpuścić.

      Usuń
  3. To, że zajmujemy 57 miejsce pod względem bycia szczęśliwym to jakoś mnie nie dziwi. Jesteśmy narodem z całym mnóstwem powodów do narzekań. Bardzo częstym powodem, jest narzekanie na pogodę. Jednak porównując Polskę do Skandynawii, to mamy o wiele lepszy klimat, więc o co tutaj chodzi!
    Myślę, że problem polega na tym, że w Polsce się bardzo trudno żyje. Kiepsko pod względem finansowym oraz przyjacielskim. I tu jest nasz szkopuł. Ale nawet w Skandynawii ludzie nie są na 100% szczęśliwi, bo szczęście to coś co ciągle nam umyka i musimy za nim podążać, ale tak naprawdę nikt nie wiem co to znaczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry punkt z tą Skandynawią - przecież tam są całe dnie i noce polarne, więc jak oni potrafią się z tym godzić i żyć szczęśliwie, kiedy my łapiemy depresję po tym jak przez kilka dni pada?
      Pewnie, że warunki finansowe mają ogromne znaczenie, bo inaczej patrzysz na życie jak pracujesz po 40h tygodniowo a przez weekend możesz sobie wyskoczyć "gdzieś za miasto", a inaczej kiedy w sobotę idziesz do drugiej pracy. Niemniej i tak uważam, że jako naród najpierw musimy ponarzekać jak to nie jest źle, a dopiero potem bierzemy się za zmienianie.

      Usuń
  4. Nie ma recepty na szczęście, bo ono jest w nas. Wystarczy tylko je odkryć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko lub aż i pewnie właśnie w tym słowie tkwi cały szkopuł ze szczęściem.

      Usuń