Zarządzanie czasem to nic innego jak zarządzanie sobą w czasie. Czas jest postrzegany jako drogocenny zasób w związku z tym, że obecnie ludzkość cierpi na jego niedomiar. Zawsze bardziej ceni się to, czego brakuje niż to, co jest w nadmiarze. Na temat zarządzania czasem napisano wiele książek, ale część z nich opiera się w głównej mierze na tym samym. Skąd wiem? Sprawdziłam przy okazji pisania pracy semestralnej na temat zarządzania czasem. Okazuje się, że czasem studia potrafią kształcić w sposób życiowy i wiedzę wyniesioną z książek, mogę zaprezentować również tutaj.
Zaraz na początku pisania pracy trafiłam na słowa św. Augustyna, który wysnuł teorię, że czasem nie można zarządzać. Jak zarządzać czasem przeszłym, którego już nie ma, czasem przyszłym, którego jeszcze nie ma, czy czasem teraźniejszym, który wprawdzie jest, ale tylko przez chwilę, by potem również odejść w niebyt? Przyznam, że kusiło mnie oddać pracę tylko z tym wyjaśnieniem św. Augustyna, ale obawiam się, że wykładowca mógłby nie mieć mojego poczucia humoru i dostałabym dwóję, co mnie raczej nie satysfakcjonuje. W związku z tym razem z koleżanką napisałyśmy pracę w Wordzie na niecałe 30 stron. Byłam odpowiedzialna za część teoretyczną tej pracy, więc przejrzałam kilkanaście książek, a w samej pracy zastosowałam ich 10, więc mogę nieśmiało powiedzieć, że nieco wiedzy w temacie time management posiadłam.
Zarządzanie czasem można zdefiniować jako „świadome przekształcenie beznadziei próżniactwa, a także pracy bezużytecznej lub zbyt intensywnej i wyniszczającej, w pracę planową, efektywna i zorganizowaną, zapewniającą osobisty sukces i zadowolenie.” (2)
Paradoksem jest sytuacja, kiedy chcąc w języku potocznym „zaoszczędzić” czas, ludzie uczęszczają na kursy szybkiego czytanie, kupują komputery z lepszymi procesorami, a na obiad zadowalają się fast foodami. Wszystko po to, by zyskany w ten sposób czas spędzić na wielogodzinnym oglądaniu telewizji czy bezmyślnym graniu na komputerze.
Przeciętny człowiek wg. Michaela Fortino:
Nie wspomniałam o żadnych metodach zarządzania czasem, ale to tylko dlatego, że chcę poświęcić jeden wpis na pewną wartościową książkę, która składa się z samych metod i technik zarządzania czasem (stąd będzie i część praktyczna tego wpisu). Nie chcę się powtarzać, dlatego dzisiaj tylko parę informacji ogólnych i ciekawostek.
PS. Ten semestr mam na uczelni maksymalnie zakręcony. Jakoś tak się wszystko ułożyło, że mam szansę zaliczyć całą sesję "przed sesją" i już od 4 czerwca cieszyć się wakacjami. Dlatego też ostatnio widać u mnie drobny zastój w pisaniu, komentowaniu a przede wszystkim w odwiedzaniu Waszych blogów za co serdecznie przepraszam. Chociaż staram się efektywnie zarządzać własnym czasem, to jednak wciąż dysponuje 24h jak każdy śmiertelnik. Mam nadzieję, że mogę liczyć na Waszą wyrozumiałość ;-)
Zaraz na początku pisania pracy trafiłam na słowa św. Augustyna, który wysnuł teorię, że czasem nie można zarządzać. Jak zarządzać czasem przeszłym, którego już nie ma, czasem przyszłym, którego jeszcze nie ma, czy czasem teraźniejszym, który wprawdzie jest, ale tylko przez chwilę, by potem również odejść w niebyt? Przyznam, że kusiło mnie oddać pracę tylko z tym wyjaśnieniem św. Augustyna, ale obawiam się, że wykładowca mógłby nie mieć mojego poczucia humoru i dostałabym dwóję, co mnie raczej nie satysfakcjonuje. W związku z tym razem z koleżanką napisałyśmy pracę w Wordzie na niecałe 30 stron. Byłam odpowiedzialna za część teoretyczną tej pracy, więc przejrzałam kilkanaście książek, a w samej pracy zastosowałam ich 10, więc mogę nieśmiało powiedzieć, że nieco wiedzy w temacie time management posiadłam.
Zarządzanie czasem można zdefiniować jako „świadome przekształcenie beznadziei próżniactwa, a także pracy bezużytecznej lub zbyt intensywnej i wyniszczającej, w pracę planową, efektywna i zorganizowaną, zapewniającą osobisty sukces i zadowolenie.” (2)
- Celem zarządzania czasem jest odnalezienie wewnętrznej równowagi pomiędzy poszczególnymi dziedzinami naszego życia: osiągnięcia, sens życia, zdrowie, kontakty towarzyskie.
- Etapy zarządzania czasem wraz z korzyściami, jakich dostarczają:
- Określenie celu: likwidacja słabych stron, koncentracja sił na tzw. wąskich gardłach, ustalenie terminów i następnych kroków
- Planowanie: optymalny podział i wykorzystanie czasu
- Podejmowanie decyzji: uporządkowanie zadań według stopnia ich ważności i realizacja zadań istotnych w pierwszej kolejności
- Realizacja i organizacja: wykorzystywanie czasu w szczytowej wydajności, uwzględnianie okresów wahań formy, rozwój własnego stylu pracy
- Kontrola: upewnienie się co do planowanej wydajności, pozytywne nastawienie do życia
- Informacja i komunikacja: lepsza organizacja konferencji, ustalenie godzin spotkań, mniej przerw w pracy, ograniczenie ilości dokumentów. (3)
Paradoksem jest sytuacja, kiedy chcąc w języku potocznym „zaoszczędzić” czas, ludzie uczęszczają na kursy szybkiego czytanie, kupują komputery z lepszymi procesorami, a na obiad zadowalają się fast foodami. Wszystko po to, by zyskany w ten sposób czas spędzić na wielogodzinnym oglądaniu telewizji czy bezmyślnym graniu na komputerze.
Przeciętny człowiek wg. Michaela Fortino:
- 7 lat spędza w łazience
- 6 lat spędza na jedzeniu
- 5 lat czeka w kolejkach
- 4 lata sprząta w domu/mieszkaniu
- 3 lata przesiaduje na spotkaniach i naradach
- 1 rok szuka różnych rzeczy
- 8 miesięcy czyta materiały reklamowe i ulotki przesyłane pocztą
- 6 miesięcy czeka w samochodzie na czerwonych światłach
- 120 dni myje zęby
- 4 min./dzień rozmawia ze współmałżonkiem
- 0,5 min./dzień rozmawia z własnymi dziećmi
- Przyszłościowe myślenie
- Sporządzanie planów życiowych
- Pozytywna motywacja
- Wszystko co jest robione, robione jest również dla innych
- Traktowanie własnego czasu jak coś niezwykle cennego i niepowtarzalnego
- Podejmowanie działań, które wcześniej się nie powiodły, ale z lepszym przygotowaniem niż poprzednio
- Zmiana pracy na taką, którą można wykonywać nawet bez wynagrodzenia
- Kontrola efektywności wykorzystania swojego czasu
- Nieustanna nauka i inwestycja we własne kompetencje
- Równowaga pomiędzy pracą zawodową a życiem osobistym
- Dbanie o zdrowie
- Nauka zarządzania czasem powinna się zacząć od najmłodszych lat (2)
Nie wspomniałam o żadnych metodach zarządzania czasem, ale to tylko dlatego, że chcę poświęcić jeden wpis na pewną wartościową książkę, która składa się z samych metod i technik zarządzania czasem (stąd będzie i część praktyczna tego wpisu). Nie chcę się powtarzać, dlatego dzisiaj tylko parę informacji ogólnych i ciekawostek.
PS. Ten semestr mam na uczelni maksymalnie zakręcony. Jakoś tak się wszystko ułożyło, że mam szansę zaliczyć całą sesję "przed sesją" i już od 4 czerwca cieszyć się wakacjami. Dlatego też ostatnio widać u mnie drobny zastój w pisaniu, komentowaniu a przede wszystkim w odwiedzaniu Waszych blogów za co serdecznie przepraszam. Chociaż staram się efektywnie zarządzać własnym czasem, to jednak wciąż dysponuje 24h jak każdy śmiertelnik. Mam nadzieję, że mogę liczyć na Waszą wyrozumiałość ;-)
Bardzo interesujący temat dla mnie i ciekawie opisany. Czekam na dalszą część, tym bardziej, że mi zawsze brak czasu :) Absolutnie nie poganiam Cię, zalicz sesję,a ja poczekam cierpliwie (choć z cierpliwością też jestem troszkę na bakier :) )
OdpowiedzUsuńDzięki za wyrozumiałość ;-) I tym bardziej doceniam Twoją cierpliwość!
UsuńLubię książki B.Tracy, niedawno czytalam "Zjedz tą żabę- 21 metod podnoszenia wydajności w pracy i zwalczania sklonności do zwlekania". Mysle, że nie tylko w pracy mozna je stosowac, w domu, w szkole tez przyniosą efekty.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący i cenny post, lubie czytać o takiej życiowej tematyce, zarzadzanie swoim czasem nie jest latwym zadaniem, dla mnie najwiecej problemow przychodzi wtedy jak mam jego nadmiar. Bo wtedy czasami odwlekam os, bo wydaje mi sie ze mam caly dzien i zdarze. Ale pracuje nad tym i mam nadzieje, ze bede umiala w takich chwilach efektywnie zarzadzac swoim czasem.
Powodzenia na sesji, obys wszystko jak najlepiej zaliczyla :)
O! Cieszę się, że poszłaś za moją radą i ją przeczytałaś. Właśnie o niej wspomniałam w poście ;-) Ja z kolei przeczytałam książkę, którą Ty polecałaś o nawykach. Ale niestety nie ujęła mnie. Spodziewałam się czegoś bardziej praktycznego, tymczasem tam był sam opis badań i eksperymentów, z czego o większości już słyszałam.
UsuńCo do nadmiaru czasu - mam to samo. Stąd zaczęłam się angażować w co popadnie, żeby mieć tego czasu maksymalnie mało i przyznaję, że ten system działa!
Dziękuję. Jeszcze tylko dwa egzaminy w przyszłym tygodniu. Reszta za mną :)
Oj tak wystarczyłoby oddać pracę o Augustynie, ale z wszystkimi jego przemyśleniami na ten temat i komentarz do tego. On to chyba z pół księgi bodajże IX spisał o tym. Szczególnie o czasie teraźniejszym, którego właściwie nie ma i nie można obliczyć ile trwa. Kiedy przestaje być przyszłością a kiedy staje się przeszłością. Naprawdę to był wybitny człowiek.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wytrwałości w czasie sesji :)
Z WSZYSTKIMI przemyśleniami? Sugerujesz, że było tego więcej? W sumie mogłam się domyślić, że to nie mogło być takie proste... Pewnie poległabym, próbując przebrnąć przez te komentarze lub interpretacje, w związku z czym może moje czytanie kilku książek o tym samym wcale nie było takie złe. Dziękuję za pokazanie mi właściwej perspektywy ;-) Swoją drogą, skąd o tym wiesz? Zaintrygowałeś mnie. Czytałeś coś więcej?
UsuńW sumie tu wyszła trochę moja zarozumiałość. Bo pisałem to z myślą, aby się pochwalić, że też czytałem "Wyznania" św. Augustyna i wiem o czym piszesz. Skąd wiem - trzy lata temu czytałem "Wyznania". Zresztą nie dziwię się, że to Cię zaintrygowało skoro czytałaś kilka moich notek o telewizji, reklamach, praniu itp. ;) Nie martw się od czasu do czasu zdarzy mi się zrobić coś ambitniejszego ;D
UsuńTy tak spokojnie piszesz sobie, że napisałaś pracę na niecałe 30 stron. Mi jest ciężko 10 czy 15 stronicowe prace zaliczeniowe napisać :)
Po pierwsze, wcale nie czytałam "Wyznań". To, co napisałam pochodziło z jednej z książek - wspomniane tam jako ciekawostka, a ja ją tylko przytoczyłam. Przykro mi, że Cię rozczaruję, ale "Wyznań" nie widziałam na oczy, więc Twoje "zarozumialstwo" jest właściwie uzasadnione.
UsuńPo drugie, rzeczywiście (na razie) znam Cię z pisania o telewizji i reklamach, ale nie osądzam Cię na tej podstawie. Przeglądam blogi o naprawdę zróżnicowanej tematyce, ale to ich styl pisania sprawia, że powracam. Tematy cały czas się zmieniają, natomiast styl pozostaje.
Po trzecie, 30 stron owszem, ale razem z koleżanką, czyli po 15 stron na głowę ;-) Chyba źle to ujęłam w poście, bo wychodzę na bardzo pracowitą. Inna sprawa, że pisanie to naprawdę moja "bajka" i niezależnie od tematu nie sprawia mi kłopotu.
Generalnie też lubię pisać, ale potrzeba na to trochę czasu, a z tym czasem, że tak powiem różnie bywa tak propo tematu notki :)
UsuńTo całkowicie się zgadzam. Styl pozostaje i faktycznie przeglądam takie blogi gdzie styl mi odpowiada. Jednakże u Ciebie styl, treści oraz pole semantyczne są godne podziwu.
Nie jestem rozczarowany :)
Doprawdy miło mi, że Cię nie rozczarowałam ;-)
Usuń"Pole semantyczne"? Sprawdzasz, czy mam w domu słownik wyrazów obcych? Zaskoczę Cię - posiadam! ;-) Teraz to już naprawdę wierzę w Twoje ambitne działania, o których wspominałeś.
Ale skądże, nie sprawdzałem. Zgodnie z poprzednią myślą to mógłbym stwierdzić, że posiadasz taki słownik nie tyle w domu co masz w głowie :)
Usuńoh, skąd ja to znam? marnuję tyle czasu, mam tyyyle planów i czas ucieka a plany zostają niezrealizowane...
OdpowiedzUsuńZamieniać marzenia na plany, a następnie przemieniać je w rzeczywistość - nic prostszego a jednocześnie nic trudniejszego :-) Mówią, że wystarczy tylko zacząć... Spróbuj - reszta sama się ułoży ;-)
UsuńRany, mam nadzieję, że jednak będę rozmawiać ze swoim dzieckiem więcej niż pół minuty dziennie.
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że to były badania amerykańskie i u nas średnia wypada nieco lepiej ;-)
Usuńjak zwykle profesjonalnie napisana notka :)
OdpowiedzUsuńchciałabym umieć zarządzać czasem efektywnie, czasem jest z tym lepiej, czasem gorzej :)
czas to ogólnie ciężkie zagadnienie, Ci powiem :)
Pogubiłam się już w drugiej linijce Twojego komentarza ;-)
UsuńCzas to ciężka sprawa - zgadzam się z Tobą w pełni i może przy tym pozostanę ;-)
haha, ale tak całkiem przypadkiem wyszło mi z tym czasem :D
Usuńwybacz :D
już więcej nic nie powiem :D
To jest straszne, że aż rok spędzamy na szukaniu różnych rzeczy albo kilka lat w kolejkach, a tylko kilka minut dziennie gadamy z bliskimi osobami. To jest tragedia.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego tak strasznie marnujemy czas. Tak krótko żyjemy, a tyle czasu marnujemy na głupoty:(
Twoja notka dała mi dużo do myślenia..
Pozdrawiam:)
Mnie również to zestawienie dało dużo do myślenia. Trochę dobiło mnie, że aż tyle czasu sprzątam, ale tego nie da się przecież uniknąć. Co do stania w korkach, szukaniu rzeczy czy czytaniu reklam - to już można znacznie łatwiej wyeliminować albo ograniczyć... I zyskać czas dla innych :-)
UsuńPozdrawiam ;-)
Przeciętny człowiek to straszny stwór:) Naprawdę tyle czasu spędza się z łazience? Maskara. Mozę faktycznie każdy powinien przejść taki kurs z zarządzanie własnym czasem. W ogóle to chyba powinni tego w szkole uczyć. A tak na marginesie to znalazłam szkolenie z time management i nie wiem czy się nie wybiorę. Co o tym myślicie? time management szkolenie
OdpowiedzUsuńSporo ciekawych rzecz tutaj wyczytałam. Niesamowite jest to, że tyle mówi się o tzw. zarządzaniu czasem, a tymczasem czas jest dobrem, którego przecież nie mamy na własność i jest to coś, na co kompletnie nie mamy wpływu... Niemniej jednak - wciąż planujemy, zarządzamy i bez tego ciężko się obejść.
OdpowiedzUsuń